niedziela, 26 kwietnia 2015

Le Cirque des Reves

Na samym początku powiem, że powieść jest wybitna. jej wartości są nie tylko uczuciowe lub fabularne, ale przede wszystkim literackie. Jak choćby zaczniecie czytać tę książkę nie pozwoli ona wam o sobie zapomnieć. Czytałam ją już jakiś czas temu, a nadal nie otrząsnęłam się z niej. Ciągle czuję przyjemny niepokój , stres i zaciekawienie. Snuję fantazję o mojej wizycie w cyrku. Naprawdę nie czytałam jeszcze tak dobrej książki. Książki, która tak mocno by na mnie oddziaływała. Mimo, że język jest bardzo plastyczny i obrazowy, prawdziwy kunszt literacki to książkę czyta się jak baśń. Może ze względu na magię, która cię otacza w każdym momencie.
Ale po kolei. Książka o której mówię to Cyrk Nocy Erin Morgenstern
Jest to opowieść o cyrku. Cyrku, niezwykłym i tajemniczym. tutaj pozwolę sobie na cytat:

"Cyrk pojawia się znikąd.
Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi, na słupach i tablicach w mieście nie ma plakatów, w gazetach żadnej wzmianki ani reklamy. Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było.
Wznoszące się namioty są w czarno-białe paski, bez śladu złota czy szkarłatu. W ogóle wszystko jest pozbawione kolorów z wyjątkiem pobliskich drzew i trawy na okolicznych polach. Czarno-białe paski na tle szarego nieba; niezliczone namioty różnych kształtów i rozmiarów, zamknięte w bezbarwnym świecie za misternym ogrodzeniem z kutego żelaza. Nieliczne dostrzegalne z zewnątrz połacie ziemi są czarne lub białe, pomalowane, posypane lub zmienione jakąś magiczną sztuczką.
Jednak do cyrku nie wpuszcza się widzów. Jeszcze nie.
(...)
I w wywieszoną na niej czarną tabliczkę, na której białe litery składają się w napis:
Otwarcie o zmierzchu
Koniec o świcie
-Jaki cyrk jest otwarty tylko w nocy?-pytają.
Choć nikt nie zna odpowiedzi, to kiedy nadciąga zmrok przed bramą zbiera się spory tłum gapiów.
Wśród nich jesteś też Ty. Twoja ciekawość zwyciężyła, jak zwykle. Stoisz w poświacie zachodzącego słońca - owinięty wokół szyi szal osłania Cię przed chłodnym wieczornym wiatrem - i czekasz żeby na własne oczy zobaczyć ów cyrk, który otwiera się tylko po zmroku."

To taka esencja cyrku. Poza tym że cyrk ten jest rozrywką jest też areną. Toczy się na niej pojedynek dwojga magików. Ona i On walczą ze sobą w sposób subtelny. Walczą magią w sposób kreatywny tworząc kolejne namioty i przez przypadek zakochują się w sobie.
 Nie znają się, żyją obok siebie blisko złączeni obietnicą wygranej, ale są świadomi obowiązku. Nikt z cyrku nie wie co właściwie dzieje się na ich oczach. Sami nauczyciele chyba nie wiedzą.
Cyrk jest czarno-biały biel przenika i łączy się z czernią. Światło to samo robi z ciemnością, a dobro ze złem. Czytelnik jest tak omamiony i zagubiony, że nie do końca jest świadomy tego co dzieje się w cyrku jak również poza nim.
Ja osobiście czytałam zawieszona w przestrzeni. Cyrk przeniknął do moich słów, sprawił że przestałam normalnie funkcjonować. Ta książka jest niesamowita. Mogłabym wymienić wszystkie pozytywne przymiotniki, jakie znam, a i tak żaden nie oddałby nastroju tej historii.
~Agrin








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz