niedziela, 22 grudnia 2013

,,Niekończąca się historia"

Moimi zainteresowaniami jak już wiecie jest rysunek i książki. Tak więc biorę udział w różnych konkursach plastycznych w ostatnim czasie zajęłam II miejsce w konkursie ,,STOP papierosom" Niestety pracy wam na razie nie pokażę ale mogę wam pokazać nagrodę mianowicie książkę.
Książka ma tytuł ,,Nie kończąca się historia" Napisał ją Michael Ende. Jak na razie jestem dopiero na 140 stronie. Cała książka liczy 441 stron. Więc jeszcze trochę przede mną. Książka jest teoretycznie przeznaczona dla dzieci ale nie jestem tego pewna. Bo ja na pewno nie przebrnęłabym przez nią. Jeśli chodzi o tematykę książka przedstawia 2 światy nasz w którym występuje Bastian Baltazar Buks, który kradnie książkę pt.: Nie kończąca się historia i zaczyna ją czytać, oraz świat tej książki czyli bajkową krainę Fantazjany.

                                    

Język całej książki jest bardzo ładny przez co bardzo łatwo i gładko się ją czyta. Ale sama treść jest mocno nużąca. Główny bohater Atreju, który ma ratować Fantazjanę nie napotyka żadnych przeszkód. Według powinno się więcej dziać powinny być jakieś przeszkody kolejnym Absurdem jest to że ma dopiero 10 lat. Jestem na 140 stronie a książka praktycznie jeszcze się nie rozpoczęła. Ale książkę ocenię dopiero kiedy ją skończę pod warunkiem że przez nią przebrnę

To co mnie oczarowało to precyzja wykonania tej książki, ta dbałość o szczegóły. Okładka przedstawia błękitnego smoka w przestworzach ponad Ziemią, może ponad Fantazjaną? Tytuł jest napisany taką śliczną czcionką tak samo tytuły rozdziałów, osobiście czcionka ta kojarzy mi się z rękopisami mnichów po łacinie. Grzbiet książki zakończony jest sztywnym materiałem o osobliwej i mocno wyczuwalnej fakturze. Tytuł na grzbiecie napisany jest kontrastującym białym kolorem.

                   

Czcionka książki jest czerwona i granatowa i to ona mówi nam czy jesteśmy na Ziemi czy w Fantazjanie. Każdy rozdział rozpoczyna się osobną stroną tytułową z nazwą i ornamentem w okręgu. Poza tym pięknie zdobione są również pierwsze litery rozdziałów.

                                      



                            

Poza tym nazwa bloga również wzięła się z tej książki jest to kawałek zdania które mnie rozwaliło: ,,Stary, wyleniały kruk o wyglądzie wielkiego ziemniaka..." Jak to przeczytałam to po prostu padłam. 

Do napisania 
Agrin





.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz