środa, 9 lipca 2014

Sepia

Cześć kochani!
Zauważyłam że kiedy robię taki szkic przed szkicem to gotowa praca i jej ostateczny efekt wychodzi lepiej niż poprzednie prace. Całość mam wtedy lepiej rozplanowaną i wychodzi bardziej po mojej myśli. Tak jak pisałam w poprzedniej notce kupiłam sobie sepię, pastele suche w 3 brązowych odcieniach -ciemno brązową, brązową i rudą sangwinę. Już wcześniej myślałam o jej zakupię, bo generalnie uwielbiam stare zdjęcia wykonane jeszcze w tej brązowej tonacji.


Pierwszy ogólny szkic na osobnej kartce

,,Oczyszczony" szkic.

Próbowałam uzyskać sepię kredkami.
Wiem teraz też że to jeszcze nie to. Sama nie wiem. Zaskoczyła mnie jakość, negatywnie. Możliwe że po prostu tak mi się trafiło. Próbowałam też utrafić największą miękkość co chyba też nie do końca mi wyszło. Myślałam że będę musiała bardzo uważać ze względu na sypkość suchej pasteli, a tu jednak odezwał się jakiś twardy gryfel. W domu grafit okazał się popękany, ale to nie wszystko, w czasie temperowania drewniana obudowa, osłonka pękła. Udało mi się jakoś pozbierać kawałki do kupy i pracę skończyłam.
Jeśli chodzi o użytkowanie, to jest to naprawdę fajne doświadczenie zamiast standardowych szarości mieć 3 odcienie brązów. Problem miałam z tym rudym którego nie mogłam jakoś umiejscowić. Tamte 2 fajnie do siebie współgrały, a ten rudy nijak nie pasował. Dekoncentrowało mnie to.
Wracając jeszcze na chwilę do twardości to w związku z tym nie można uzyskać takiej gładkości jak ołówkiem. Chociaż nie zależało mi na tym tak bardzo.





 

                                                   
                                                                                                Żeby powiększyć zdjęcia wystarczy kliknąć.



Jestem zadowolona z gotowej pracy. Całość wygląda spójnie.
Pozdrawiam
Agrin









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz