środa, 29 lipca 2015

Rysunki długopisem/cienkopisem + LA


Notka o tablecie byłaby pewnie już gotowa gdyby nie brak kabla od aparatu, no i trochę czasu, no i kuzynki nad uchem, a że teraz jestem zawalona pakowaniem (jutro wyjeżdżam nad morze) to dzisiaj postanowiłam zrobić coś mniej ambitnego mianowicie odpowiedzieć na pytania stworzone przez Szkicotka z Herbacianego Poddasza . W tle moje próby narysowania czegoś ambitnego cienkopisami. Generalnie próbuję znaleźć swój sposób na rysowanie, taką własną indywidualną kreskę i jak na razie mi nie wychodzi. Zapraszam do czytania odpowiedzi na pytania i oglądania rysunków.

1. Jesteś kociarą, czy raczej psiarą? Jednym i drugim jednocześnie? 
Sama nie wiem. Z początku myślałam że odpowiedź będzie jednogłośna, że kociara, ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku że chyba nie mogę się zdecydować. Zdradzę jednak że w przyszłości mam zamiar posiadać 2 koty.
2. Lubisz rysować i bazgrolić? 
Zdecydowanie uwielbiam. Jest to coś co mnie rozluźnia i odstresowuje. Pozwala zwalczyć problemy. Rysujmy jak najwięcej! 

3. Książka jaką ostatnio przeczytałaś?
Łza Lauren Kate. Zbieram się do recenzji, niedługo powinnam coś wykombinować.
4. Kim chciałaś zostać, gdy byłaś dzieckiem?
Panią Weterynarz i malarką chyba.. Zawsze chciałam zostać studentką ASP w Krakowie. Czy to się zalicza?
5. Ulubiony rodzaj słodyczy?
Rodzaj? Czekolada, ciasta i ciasteczka. Nie przepadam za cukierkami, pralinami i nienawidzę żelków.
6. Film na deszczowy wieczór?
Z książką byłoby łatwiej. Może.. Thor. Spotkanie z Lokim zawsze mile widziane. 
Na deszczowy wieczór polecam też Poradnik Pozytywnego Myślenia.
7. Herbata czy kawa?
Kawa Inka :) ewentualnie herbata karmelowa. I love it. Pytanie tylko czemu nigdzie jej nie ma. :(
8. Wymarzone miejsce na wakacje?
Wymarzone, jakaś miejscowość we Włoszech. Moim marzeniem jest tam pojechać.
9. Ulubiona bajka z dzieciństwa?
Tabaluga!
10. Gdybyś mogła być kimś innym, kim chciałabyś być?
Swoim przeciwieństwem.
11.  Zabawna sytuacja, która ostatnio Ci się przytrafiła?
Czy wywalenie się na rowerze jest zabawne? Albo nieustanne włażenie na różne rzeczy.
No nie wiem. Nie pamiętam.. Ooo.. Mam. Jakąś godzinę temu jak szłam po schodach moja stopa w japonce zsunęła się po 3 stopniach jak w czasie jazdy na nartach, przez co wylądowałam na tyłkiem na schodach. Tak. To wyglądało zabawnie.

  Moja pytania:
1. Kolor ścian w twoim pokoju?
2. Jak nazwałaś/nazwałabyś swojego kota?


3. Ulubiona para książkowo-filmowa.
4. Grasz w gry komputerowe? Jakie?
5. Twoje wymarzone buty?
6. Jak wyobrażasz sobie wymarzony wyjazd?
7. 3 największe wady?
8. 3 największe zalety?
9. Góry czy morze?
10. Kolor oczu?
11. Gdybyś miała własną planetę opisz ją w 5 słowach.



Nominuję:
KarinVonMonster Art z http://fallen-karin.blogspot.com/
Isztr z http://ars-amatoria-isztr.blogspot.com/
Oliwia z http://littleredcherrysmile.blogspot.com/
Shadow&Lauken z http://secretsofbooks.blogspot.com/
+ wszyscy którym spodobały się pytania i mają ochotę na nie odpowiedzieć.

Pozdrawiam
~kociepełko

czwartek, 23 lipca 2015

Poradnik pozytywnego myślenia



Mamy wakacje. Na dworze jest piękna pogoda. Jest tak miło i optymistycznie. I nie wiem czy cały mój szczęśliwy nastrój zależy od pogody, od tego że są wakacje, a może od tej właśnie książki. Najpierw obejrzałam film, który (teraz to wiem) wcale nie oddaje książki. Tego nastroju. Film to zwykła komedia romantyczna. Bardzo miła, lekka i przyjemna. Książka jednak mówi o czymś więcej.

Opowiada o 35 letnim Pacie który trafia do "niedobrego miejsc" z powodu swojej agresywności. Dostaje zakaz zbliżania do swojej żony, ale jak się okazuje nie pamięta tych 5 lat przed "niedobrym miejscem" i dalej wierzy w "koniec rozłąki z NIki", czyli jego byłą żoną. Cały czas myśli pozytywnie, zaczyna ćwiczyć bycie miłym, poprawia kondycje fizyczną wsyzstko po to żeby być gotowym na "koniec rozłąki". Rodzina i przyjaciele próbują pomóc mu zapomnieć o Niki. Zaczyna też biegać z piękną, i tak samo zwariowaną jak on Tifany.
Książkę czyta się bardzo szybko. I jest pamiętnikiem Pata, który spisuje wszystko by opowiedzieć o tym Niki. Jest przyjemna. Optymistyczna. Pokazuje jak ważna jest wiara w swój cel. Że nie wszytko układa się w życiu tak jak tego chcemy. Ale jednak ktoś tam na górze czuwa i przynosi w nasze życie to czego potrzebujemy. Jest to bardzo mądra powieść o przyjażni, miłości, problemach rodzinnych ale i problemach ze sobą. Pokazuje też jak można się do siebie zblliżyć gdy łączą nas te same pasje, i że wtedy nie ważne jest czy właśnie wyszedłeś z psychiatryka, jesteś azjatą czy terapeutą. "Kiedy nie siedzę w fotelu jestem po prostu kibicem Orłów"
Dużą rolę w książce odgrywa futbol i to jak łączy ludzi. Z początku miałam wrażenie że nie dam rady przebrnąć przez długie opisy meczów, które były dosyć częste, ale jak się okazała Quick pisze na tyle prosto i przyjemnie że nawet te opisy czytałam z prawdziwą radością.
Książka pełna jest komizmu, sytuacyjnego i słownego. Jest bardzo humorystyczna i to chyba sprawia, że mimo tego ciężkiego tematu jest tak lekka i miła. Znajdziemy w niej dużo rozluźnienia, pozwoli się odprężyć i spojrzeć na życie z innej strony, ale zrobi to tak że nawet się nie zorientujesz.
Książka cudowna.
Pozdrawiam
kociepełko


sobota, 11 lipca 2015

Lody cytrynowe


Co prawda ostatnio nastąpiło ochłodzenie, ale od poniedziałku już z powrotem upały. A co jest najlepsze w taką pogodę? No oczywiście, lody! Zazwyczaj do kuchni wchodzę tylko po to by zrobić sobie kanpakę i na tym moje ambicje kulinarne się kończą, i sama nie wpadłabym na to by zrobić własnoręcznie lody. No bo jak to? Przecież zrobienie takiego deseru musi być bardzo skomplikowane. A jak się okazało nie jest. Oprócz tego że trzeba pamiętać o tym by co godzinę je przemieszać. Reszta jest bardzo prosta. A o to mój przepis:


Składniki:
1 szklanka śmietanki 30%
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru pudru
3 cytryny


 1. Wycisnąć sok z cytryn.


2. Ubić śmietanę z cukrem.


3. Dodać mleko i sok z cytryn. Całość dokładnie wymieszać.


4. Całość przelać do plastikowego pojemnika. I mrozić przez co najmniej 5 godzin. Co godzinę przemieszać.


I gotowe! Smacznego!
Polecam też w miejsce cytryn dodać inne owoce, bez pestek np.: truskawki. Albo cynamon. 1łyżeczka cynamonu, 2 łyżeczki kakao i 1 łyżeczka cukru waniliowego. Pychota.

Pozdrawiam
kociepełko

PS.: Tablet dojdzie w środę lub czwartek. Nie mogę się doczekać.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Fanarty

Osobiście uwielbiam fanarty. Są mega inspirujące i pozwalają wyżyć się artystycznie. Najbardziej podobają mi się te inspirowane książkami, bo cudownie jest zobaczyć postać oczami innych a także podzielić się swoją wizją danego bohatera z innymi.. W tym poście mam zamiar podzielić się z wami właśnie moimi fanartami.



Elsa. Nad którą siedziałam wyjątkowo długo, jak na taki prosty szkic i którą poprawiałam milion trzysta raz. Chyba wyszła.




 

Marcelina i księżniczka balonowa z Pory na przygodę. Njagorzej wyszła okonturowana księżnizcka balonowa. Powinnam się już nauczyć, że cienkopisy mnie nie lubią.


Jack Frost z Strażników marzeń.



Mini Iron Man.


Oraz okonturowani (znowu!) Tony Stark i Pepper Pots.



Główni bohaterowie Dotyku Julii Tahereh Mafii. Trylogię przeczytałam jednym tchem i nawet nie wiedziałam jak opisać ją słowami. Więc serdecznie polecam.


Kolejna książkowa inspiracja mianowicie Patch Jev Cipriano z serii Szeptem Becci Fiztpatrick. Recenzja jej drugiej książki tutaj.


Na koniec disneyowska Pocahontas wykonana akwarelą.  Później dopiero załapałam że naszyjnik miała turkusowy. Taka jestem uważna.
Notka krótka, mało czytania ale mam nadzieję że przyjemna.
Pozdrawiam
~kociepełko